MOJA SIŁA JEST MOJĄ WOLNOŚCIĄ

Tym razem będzie nieco mrocznie, twardo i bez kompromisów - a to za sprawą anarchoindywidualistycznej filozofii Maxa Stirnera (ur. 1806 - zm. 1856) i jego dzieła pt. „Jedyny i jego własność”, uchodzącego za biblię egoizmu. 

Stirner to prawdziwy filozof młota. Co prawda można mu zarzucać, że głoszone przez niego poglądy są dosyć naiwne albo wyrwane z kontekstu, aczkolwiek na pewno nie pozostawiają czytelnika obojętnym - oburzają, wyrywają z odrętwienia, budzą agresję, nawołują do buntu, tudzież wyzwalają pozytywną chęć do działania i zmiany. 


Filozofia Maxa Stirnera ilekroć do niej sięgnę, sprowadza mnie zawsze na ziemię, sprawia, że wyzbywam się błędnego idealizmu, marzycielstwa i szybko wracam do podstawy każdej zmiany na świecie, czyli DZIAŁANIA. Stirner uważał bowiem, że wszelkie teorie, pojęcia, a także wiedza jako taka, są źródłem bezradności i marazmu, w przeciwieństwie do wewnętrznego poczucia mocy, rzeczywistej siły i sprawczości, potrzeby zaspokojenia egoistycznego interesu, a także woli zmiany świata.


Stirner pragnie nam uświadomić, że każdy nasz czyn, każde działanie jest niewyznanym, ukrytym egoizmem i jeśli tylko sobie to uświadomimy i się do tego przed sobą przyznamy, to będziemy w stanie sięgnąć po wolność - wolność OD wartości i świętości nadanych nam przez innych (Bóg, Ludzkość, Prawo, Państwo, etc.), i wolność DO tworzenia własnych znaczeń, wartości i jeżeli czujemy taką potrzebę - również własnych świętości. Aby jednak tak się stało musimy zebrać się na odwagę i zdobyć siłę. Bycie egoistą nie sprowadza się bowiem do samolubstwa, oszukiwania innych, ani bycia obłudnikiem czy oportunistą - tylko do BUDOWANIA siebie, do samokontroli, samostanowienia, bezwstydnego wyrażania siebie, osiągania i sięgania po więcej. To zrozumienie prawdy, że masz w życiu wybór - albo ROBIENIE TEGO, CO CZYNI CIĘ SILNIEJSZYM, czyli życie bez kompromisów na własnych warunkach, albo robienie tego, co Cię umniejsza, czyli spolegliwe życie podług wartości innych ludzi. 


Mnie osobiście filozofia Stirnera pomogła w otwarciu się na samego siebie, nakierowała gniew w dobrą stronę, wyrwała z niewoli wstydu, umocniła moje poczucie wartości i zasługiwania, poczułem, że mogę... 


Pierwotnie post miał być zdecydowanie dłuższy i szczegółowo przedstawiać filozofię Stirnera, zdecydowałem jednak, że przedstawię tylko skromny wycinek jego wypowiedzi, które najbardziej mną wstrząsnęły, bądź najbardziej dały mi do myślenia. Zaintersowanych szczegółami historii, życia i filozofii Maxa Stirnera odsyłam do książki „Jedyny i jego własność” (Wydawnictwo Naukowe PWN), która opatrzona została wartościową i wyczerpującą przedmową Leszka Kusaka oraz tłumaczy - Joanny i Adama Gajlewiczów. 




CYTATY:


"[...] czymże jest dobro, czymże zło? Ja sam jestem Sobie własną sprawą, a nie jestem ani dobry, ani zły. Dla mnie obydwa słowa nie znaczą nic. To, co boskie, jest sprawą Boga; to, co ludzkie - sprawą „Człowieka”. Moją sprawą jednak nie jest ani sprawa Boga, ani sprawa Człowieka; nie jest nią Prawda, Dobro, Prawo czy Wolność - Moja sprawa to tylko to, co Moje".


„Od momentu swoich narodzin, człowiek usiłuje odnaleźć siebie, zdobyć siebie i uwolnić z chaosu świata, w którego odmętach się znalazł. Z drugiej jednak strony, wszystko, z czym dziecko się styka, broni się przed jego ingerencją i upiera się przy własnym istnieniu. A ponieważ każdy ma na względzie tylko siebie i zarazem stale popada w konflikt z Drugim, walka o potwierdzenie siebie jest nieunikniona. Zwyciężyć albo ulec - pomiędzy tymi zmiennymi kolejami życia decydują się losy walki”. 


„Im bardziej czujemy się sobą, tym bardziej błahe okazuje się to, co dotychczas wydawało się nieprzezwyciężone”.


„Tak jak w dzieciństwie musieliśmy pokonać opór praw tego świata, tak teraz, we wszystkim, co planujemy, napotykamy sprzeciw Ducha, rozumu i własnego sumienia. […]. Teraz pogrążamy się w myślach i słuchamy ich nakazów, jak niegdyś poleceń rodziców i ludzi. Nasze czyny są posłuszne Naszym myślom (ideom, wyobrażeniom i wierze), jak w dzieciństwie - ojcu i matce”. 


„Mężczyzna różni się od młodzieńca tym, że bierze świat takim, jaki jest, zamiast wszędzie dopatrywać się w nim zła i chcieć go ulepszać, tj. kształtować wedle swego ideału. Utwierdza się w nim przekonanie, że w życiu należy się kierować własnym interesem, nie zaś ideałami".


Dziecko = realista

Młodzieniec = idealista

Mężczyzna = egoista


„[…] to duchowe życie odwrócone od rzeczy nie karmi się więcej naturą, lecz „żyje jedynie myślami”. Przez co nie jest już dłużej „życiem”, lecz myśleniem”. 


„Celem stoików było urzeczywistnienie ideału mędrca, męża pełnego życiowej mądrości, który wie, jak żyć, przeto - ideału mądrego życia. Znaleźli go w pogardzie dla świata, w życiu bez życiowego rozwoju, bez ekspansji, bez przyjacielskich relacji ze światem, tzn. w życiu w izolacji […]. Odwrotnie epikurejczycy, ci pragnęli bujnego życia”. 


„[…] nie da się zaprzeczyć, że ojczyzna jest wyłącznie pojęciem”. 


„[…] dla Ciebie cały świat stał się uduchowionym i zagadkowym upiorem. Dlatego nie dziw się, jeśli również w Sobie nie znajdziesz nic poza widmem”. 


„[…] jeśli nie możesz się w każdej chwili zmienić, to kostniejesz w niewoli Swych bredni”. 


„Ty, jaki jesteś w każdym momencie, jesteś Swoim dziełem”. 


„Neron jest „złym” człowiekiem jedynie w oczach „dobrych” ludzi”.


„[…] lament i składanie petycji przystoi jedynie żebrakom”. 


„Ludzie stale poszukiwali punktu odniesienia i każdy znajdował go tam, gdzie chciał”. 


„Wszelako jedynie ciałem mogę złamać tyranię ducha, albowiem tylko wtedy, gdy człowiek słucha swego ciała, słucha siebie samego; a więc gdy siebie całego wyraża, jest rozumny czy też rozsądny”. 


„Każdy z pewnością zauważył, bardziej lub mniej świadomie, iż całe Nasze wychowanie polega na tym, aby wpoić w Nas uczucia, tzn., by ich Nam udzielić, zamiast pozostawić odczuwanie Nam samym, bez względu na to, jaki byłby tego rezultat. - Jest nam udzielone, co i jak powinniśmy czuć i myśleć".


„Wobec świętości tracimy poczucie siły i całą pewność siebie, stajemy się bezsilni i pokorni. A przecież żadna rzecz nie jest sama przez się święta, lecz jedynie przez Moje jej uświęcenie”. 


„Wszystko wobec czego żywicie głęboki szacunek czy też respekt, zasługuje na miano świętości”. 

 

„[…] Toteż marnie opłaca się nauczycieli, którzy winni się czuć nagradzani jedynie przez świętość swego powołania, „wyrzekając się” innych rozkoszy”. 


„Żadna idea, żaden system, żadna święta rzecz nie jest na tyle wielka, by nie „przelicytował” jej i nie zmodyfikował interes „osobisty”. 


„O ile walka starożytnych była zmaganiem się ze światem, ze światem zewnętrznym, o tyle średniowieczna (chrześcijańska) była walką z samym sobą, z Duchem, wewnętrznym światem - „skierowana na siebie”, refleksyjna, zamyślona. Wszelka mądrość starożytnych to poznawanie świata; mądrość nowożytnych to poznawanie Boga”. 


„[…] O wszystkim mają decydować pojęcia; pojęcia kierują życiem, pojęcia rządzą. […]. Wszystko robi się pod dyktando oklepanych pojęć, a rzeczywistego człowieka, tzn. Mnie, zmusza się bym żył według tych prawideł”. 


„[…] nabierz odwagi, póki jeszcze czas; nie błąkaj się dłużej po jałowej, nieświętej ziemi: zaryzykuj skok i rzuć się przez bramy w sam środek świętości. Jeśli pochłoniesz to, co święte, to je sobie przywłaszczysz! Straw hostię, a uwolnisz się od niej!”


„Kto ma siłę, ten ma prawo”. 


„Cóż oznacza stwierdzenie, iż Wszyscy cieszymy się „równością praw politycznych”? Jedynie to, że państwo nie zważa na moją osobę; że dla niego, jak każdy inny, jestem tylko człowiekiem i nic dla niego nie znaczę”. 


„Liberałowie to fanatyczni wyznawcy nie wiary czy Boga, lecz właśnie Rozumu, który jest ich Panem. Nie znoszą złych manier, a zatem samorozwoju i samostanowienia: narzucają swą wolę niczym najbardziej absolutni władcy”. 


„Nie jednostka - a jedynie ona jest człowiekiem - stała się wolna, lecz mieszczanin, obywatel, człowiek polityczny”. 


„A Ja powiadam: Jesteś wprawdzie więcej niż żydem, więcej niż chrześcijaninem, lecz jesteś również czymś więcej niż Człowiek. To wszystko to tylko pojęcia, a Ty istniejesz naprawdę”. 


„Nie Człowiek stanowi o twej wielkości, lecz Ty jesteś jej autorem, gdyż jesteś czymś więcej niż Człowiek, czymś potężniejszym niż inni ludzie. Uważa się, że nie można być czymś więcej niż Człowiekiem. Raczej nie można być czymś mniej!”


„Dzisiaj przykazaniu „Czcij Boga swego” odpowiada: „Czcij Człowieka!” Lecz jak myślę zachować cześć dla Siebie”.


„[…] tylko bezmyślność ratuje mnie od pojęć. Nie myślenie, lecz moja bezmyślność, czy też Ja, Niewyobrażalny, Niepojęty, uwalniam się od opętania. Chwila ruchu da mi więcej niż najwnikliwsze myślenie, rozprostowanie ramion kończy mękę myśli, jeden podskok zrzuca z piersi zmorę religijnego świata, a radosne hej-ho! Strąca wieloletnie brzemię”. 


„[…] Ale czy masz jakieś zadania, gdy sam ich Sobie nie wyznaczysz? Dopóki to czynisz, nie będziesz się mógł od nich uwolnić. Dla mnie możesz sobie myśleć i myśląc tworzyć tysiące pojęć. Lecz Ty, któryś wyznaczył Sobie owe zadania, czyż nie miałbyś móc znowu ich poniechać? Czy muszą Cię niewolić? Czyż muszą stać się absolutne?”


„Ale dla Mnie myślenie i jego pojęcia nie są święte, i również przed nimi bronię swojej skóry”. 


„Ja, ze swej strony, wychodzę z założenia, że Sam stanowię swoje założenie. Moje założenie jednakże nie dąży do doskonałości, jak ów „człowiek dążący do doskonałości”, lecz służy Mi jedynie do tego, bym je używał i pochłaniał. […] Nie zakładam Siebie z góry, ponieważ w każdej chwili dopiero ustanawiam Siebie i tworzę, i wyłącznie dzięki temu jestem, że nie jestem założony, lecz ustanowiony, i na nowo ustanowiony jedynie w tym momencie, gdy Siebie ustanawiam, tzn. gdy jestem jednocześnie twórcą i dziełem”. 


„Nie mam nic przeciw wolności, lecz życzę Ci czegoś więcej. Musiałbyś nie tylko odrzucić to, czego chcesz się pozbyć, ale również mieć to, czego pragniesz: musiałbyś być nie tylko „wolny”, lecz także „właścicielem”.”


„Jestem wolny od tego, czego się pozbyłem; jestem właścicielem tego, co mam w swej władzy, nad czym panuję. Swój własny jestem zawsze i w każdych warunkach, jeśli tylko potrafię Siebie mieć i nie poniżam się przed innymi”.


„Dążenie do określonej wolności łączy się z zamiarem ustanowienia nowej władzy”. 


„Dlaczego nie chcecie zebrać się na odwagę i samych siebie uczynić najważniejszą sprawą? Po cóż uganiać się za wolnością, mrzonką waszą? Czyż nie Wy sami jesteście swoim marzeniem? […] Przeto zwróćcie się raczej do Siebie, nie do swoich bogów czy bożków. Wydobądźcie z Was to, co w Was tkwi, ujawnijcie to, objawcie Siebie”. 


„Czymże Ja jestem?” - każdy z Was zapyta. Otchłanią bezdennych i dzikich popędów, żądz, pragnień i namiętności; chaosem bez światła i gwiazdy przewodniej!”


„Wolność” wzbudza wasz gniew wobec wszystkiego, czym nie jesteście; „egoizm” każe radować się samym sobą, samych siebie zadowalać”. 


„Tysiące lat kultury przysłoniły Wam to, czym jesteście, nakazując jednocześnie wierzyć, iż nie jesteście egoistami, lecz idealistami z powołania („dobrymi ludźmi”). Otrząśnijcie się! Przestańcie szukać wolności, która pozbawia Was was samych, nie szukajcie wolności w „zapieraniu się siebie”, lecz Siebie samych szukajcie, okażcie się egoistami! Niechaj każdy z Was stanie się wszechmocnym Ja; czy też dobitniej, odkryjcie Siebie na nowo, poznajcie, czym jesteście naprawdę. Porzućcie swe obłudne dążenia, waszą kretyńską manię, aby stać się czymś innym, niż jesteście”. 


„Jak dotąd religia nie mogła się obejść bez przyrzeczeń, bez „obietnic”, jeśli tylko mówiły o życiu po śmierci, czy też nawet doczesnym („długi żywot”). Albowiem człowiek szuka nagrody i niczego nie czyni „za darmo”. Bo jak „czynić dobro dla samego dobra”, bez widoków na nagrodę? Jakby w zadowoleniu, które dobro winno przynieść, nie była zawarta nagroda”. […] Całe wasze zachowanie to niewyznany egoizm, skryty i utajony”. 


„Wiem, że moja wolność jest już uszczuplona przez to, że wobec drugiego nie mogę postawić na swoim; zapieram się mojej Swojości, gdy zrzekam się Siebie wobec drugiego, tzn. ulegam, wyrzekam się i poddaję - zapieram się Siebie poprzez uległość i oddanie. […]. Skałę, która zawala Mi drogę, obchodzę tak długo, aż nie znajdę prochu, aby ją wysadzić”. 


„Moja wolność stanie się dopiero wtedy doskonała, gdy będzie moją siłą. Dzięki niej przestaję być jedynie wolny, a staję się właścicielem. […]. Siła to piękna rzecz i przydaje się w wielu sprawach, gdyż „dalej zajdziesz z garścią siły aniżeli z workiem pełnych praw”. Tęsknicie za wolnością? Wy durnie! Gdy zdobędziecie siłę, to wolność przyjdzie sama. Czyż nie widzicie, że ten, kto ma siłę „stoi ponad prawem”?”


„[…] dana (narzucona) wolność nie jest żadną wolnością, ponieważ tylko ta, po którą sięga się samemu - wolność egoisty - płynie pod pełnymi żaglami”. 


„[…] egoista przecież nigdy nie czyni niczego dla samej sprawy, lecz zawsze z myślą o sobie; sprawa jemu ma służyć”.


„Swój własny staję się dopiero wtedy, gdy ani zmysłowość, ani żadna inna siła (Bóg, ludzie, zwierzchnicy, prawo, państwo, Kościół) nie ma Mnie w swej władzy, ale Ja sam; to, co Mnie służy - Mnie własnemu, zależnemu jedynie ode Mnie - oto cel mojej interesowności”. 


„Moralność kłóci się z egoizmem, albowiem akceptuje jedynie Człowieka, a nie Mnie”. 


„Ja jednak posiadam tylko to, co sam dla Siebie zdobędę; jako człowiek nie mam nic”. 


„Nasi ateiści to pobożni ludzie”. 


„Moja siła jest moją wolnością. Moja siła zapewnia Mi własność. Ja sam jestem moją siłą i dzięki niej jestem moją własnością”. 


„Gdy mowa o prawie, zawsze pada pytanie: „Kto lub Co daje Mi prawo do tego?” - I odpowiedź brzmi: Bóg, miłość, rozum, natura, ludzkość, itd. Ależ skąd! Tylko twoja siła, twoja moc daje Ci prawo”. 


„Wasza racja nie jest silniejsza, jeśli Wy nie jesteście silniejsi”. 


„Ja jestem źródłem wszelkich praw i uprawnień; jestem uprawniony do wszystkiego, co jest w mej mocy. […]. Nie mam prawa wyłącznie do tego, do czego brak Mi odwagi, tzn., do czego sam się nie uprawniam”.


„Nadmierna wrażliwość jest w rzeczy samej słabością”. 


„Jest się przestępcą tylko wobec świętości: Ty nigdy nie będziesz dla Mnie przestępcą, lecz jedynie przeciwnikiem”. 


„Nie jest twym błędem, że różnisz się ode Mnie, zachowując swoją inność czy też wyjątkowość: nie musisz z Siebie rezygnować, zapierać się samego Siebie”. 


„Nasza słabość nie tkwi w tym, że różnimy się od innych, ale w tym, iż nie różnimy się w każdym calu”. 


„Siła idzie przed Prawem. […]. To, co osiągnę bez Ducha, który Mnie uprawnia, mam i bez prawa; mam tylko i wyłącznie dzięki mej sile. […]. To, co uda Mi się wziąć przemocą - przemocą biorę, a czego nie zdobędę siłą, do tego nie mam żadnego prawa. […]. Uprawniony czy nieuprawniony - to Mnie nie obchodzi; jeśli tylko jestem silny, to sam Sobie biorę władzę i nie potrzeba Mi żadnego pełnomocnictwa lub uprawnienia. Prawo to kretynizm, a ten, kto je nadaje, to Widmo; siła - to Ja sam, Ja, Potężny i Władca Mocy. […]. Siła i moc istnieją tylko we Mnie - Mocnym i Silnym”. 


„Lecz dla Mnie nie istnieje żaden majestat, żadna świętość nie stanowi bariery, nie ma nic, czego nie mógłbym przezwyciężyć. Gdyż tylko to, czego nie mogę pokonać, ogranicza jeszcze moją potęgę”.


„Cóż Mnie obchodzi dobro ogółu? Samo w sobie nie jest moim dobrem, lecz tylko najwyższą formą wyrzeczenia się samego siebie”. 


„Wolność narodu nie jest moją wolnością”. 


„Jakże się chwali Sokratesa za jego sumienność, która nie pozwoliła mu skorzystać z rady, aby ratował się ucieczką! Był głupcem, przyznając Ateńczykom prawo, by go sądzili. Wszelako sam na to zasłużył: po cóż pozwalał się mierzyć ich własną miarą! Dlaczego ich się nie wyrzekł? […]. To, że poddał się sile jako „prawu” - sile, z którą mógł był walczyć, choćby nadaremnie - było zdradą samego siebie, było - cnotą”. 


„[…] jednostka jest nieprzejednanym wrogiem wszelkiego ogółu, wszelkiej więzi, wszelkich krępujących więzów”. 


„Wszelka świętość to więzy, okowy”.


„Państwo chce z ludzi coś zrobić, dlatego żyją w nim tylko ludzie urobieni”. 


„Ja jestem tylko dzięki temu Ja, że Siebie tworzę, tzn., że nikt inny Mnie nie tworzy, lecz Ja sam muszę być swym własnym dziełem”. 


„Trzeba postępować niemoralnie, by postępować po swojemu”. 


„[…] twa zuchwałość wspiera twoją Swojość”. 


„[…] do człowieka należy to, co potrafi sam zdobyć”.


„Własność jednak jest uwarunkowana siłą. To jest moje własne, co mam w swej mocy. […]. Nie legitymuję się jakimś prawem, leżącym poza zasięgiem mej siły, lecz wyłącznie moją siłą: bo jeśli jej nie mam, to nie mam już nic”. 


„Kto potrafi jakąś rzecz zabrać i zachować - do tego ona należy, dopóki z kolei inni go jej nie pozbawią; tak jak wolność należy do Tego, kto ją sobie bierze”. 


„Egoizm nie zamierza niczego poświęcać, z niczego nie chce rezygnować; rozstrzyga po prostu: muszę mieć to, czego chcę, i to dostanę”. 


„Dopiero wówczas motłoch przestaje być motłochem, kiedy bierze. Wyłącznie strach przed braniem i należną za to karą czyni zeń motłoch”. 


„Brońcie waszej własności, a będziecie silni”. 


O własnym majątku: „A może jest nim to wszystko, do czego jestem zdolny? […]. A więc twój majątek, to to, co możesz! Jeśli możesz tysiącom sprawić radość, to tysiące zapłacą Ci za nią honorarium”. 


„Wiedz bowiem, że ile masz pieniędzy, tyle masz siły, ponieważ to, ile znaczysz, zależy od tego, jakie Sobie nadasz znaczenie”.


„Płacisz tym, co masz „w swej mocy”. Dlatego myśl o poszerzaniu swej możności!”


„Do Mnie należy wyłącznie tyle, na ile Mnie stać, ile mam w swej mocy. Nie jesteśmy godni mieć tego, co pozwalamy Sobie wskutek słabości odebrać; nie jesteśmy tego warci, gdyż nas na to nie stać”. 


„Jakże można obwiniać bogatych za nędzę, nie obwiniając jednocześnie biednych za bogactwo! Czyż istnieje pomiędzy nami jakaś inna różnica niż ta pomiędzy możnością a niemożnością, możnymi a niemożnymi?”


„[…] nie polegaj na społeczeństwie, lecz pilnuj, żebyś miał tyle, byś mógł kupić spełnienie swoich pragnień”. 


„To nie pieniądz wyrządza Wam krzywdę, lecz wasza niemożność zdobycia go. Pozwólcie działać waszej możności, weźcie się w garść, a nie zabraknie pieniędzy, waszych pieniędzy w waszej monecie”. 


„Jeśli Ja sam nie troszczę się o moją sprawę, to muszę się zadowolić tym, na co Drugi raczy mi zezwolić”. 


„[…] Lecz mojej własności nie stanowi żadna rzecz, ta bowiem istnieje niezależnie ode Mnie; moją własnością jest wyłącznie ma siła. Nie drzewo jest moje, ale moja nad nim władza, czy też moje nim rozporządzenie”. 


„[…] kiedy Ty się uwolnisz od służebności, to także i to, co tworzysz i piszesz, stanie się twoim własnym, zamiast służyć jakiejś innej mocy”. 


„To Ja sam ograniczam Siebie”. 


„Świat należy do egoisty, jako że nie podlega on żadnej sile tego świata”. 


„Cała nasza romantyczna miłość sprowadza się zawsze do jednego i tego samego: do obłudy, bądź raczej do oszukiwania samego siebie co do „bezinteresownej miłości”; do zainteresowania obiektem dla samego obiektem, a nie ze względu na Mnie, a nawet wyłącznie dla Mnie”.


„Opętanie miłością przejawia się wyobcowanie obiektu, czy też mą niemocą wobec jego obcości i przewagi. Nic nie jest wystarczająco wzniosłe dla egoisty, żeby się przed tym poniżał; nic nie jest na tyle samodzielne, by miał dlań żyć; nic na tyle święte - żeby się temu złożył w ofierze. Miłość egoisty wypływa z samolubstwa, pławi się w rzece samolubstwa i w nim ponownie znajduje swe ujście”. 


„Dlaczego miałbym się bać wyrazić to otwarcie? Ależ tak, wykorzystuję świat i ludzi!”


„Czyż piszę z miłości do ludzi? Nie, piszę, by dać życie mym myślom; i choćbym przewidywał, że zakłócą one wasz spokój i ciszę, że królestwo myśli da początek najkrwawszym wojnom i zakładzie wielu pokoleń - to i tak bym je upowszechniał. Róbcie z nimi, co chcecie i potraficie - to wasza rzecz, Mnie to nie obchodzi”. 


„Gdzie świat wchodzi Mi w drogę - a wchodzi Mi w drogę wszędzie - tam go pożeram, by zaspokoić głód mego egoizmu. Nie jesteś dla Mnie niczym innym jak tylko strawą, tak jak i Ja jestem przez Ciebie spożywany i pochłaniany. Stosunek, który istnieje pomiędzy Nami, to stosunek użyteczności, pożyteczności, korzyści”. 


„Kłamstwo wymaga bowiem nie mniejszego męstwa niż prawda; męstwa, którego najczęściej brakuje młodym, gotowym raczej wyznać prawdę i pójść za to na szafot, niż zniszczyć potęgę wroga zuchwałym kłamstwem”. 


„Wobec świętości nie macie za grosz własnej woli, kłamiecie z umiarem, tak jak i wolni jesteście „z umiarem”.”


„Słowo honoru, przysięgę, daję jedynie temu, kogo Ja do nich uprawniam”. 


„[…] nie jesteśmy z zawodu zbawcami świata”. 


„Ja wolę jednak liczyć na interesowność niż na „miłosierny uczynek”, miłosierdzie, litość, itd. Interesowność wymaga wzajemności (jak Ty Mnie, tak Ja Tobie), nie ma tu nic „za darmo”, trzeba ją zdobywać i - kupić. A jak mam nabyć dla Siebie ów miłosierny uczynek? […]. Miłosierny uczynek można wyłącznie wyżebrać: przez mój godny pożałowania wygląd, przez to, iż potrzebuję pomocy, przez mą nędzę i moje cierpienie. […]. Cóż za nędza, co za żebranina, corocznie przyjmować datki nie mogąc się odwzajemnić”. 


„[…] nie dążmy do wspólnoty, lecz do jednostronności. […] upatrujmy w innych tylko środki i narzędzia, których używamy jako naszej własności”. 


„Jakakolwiek siła może Mi posłużyć wyłącznie za środek, by postawić na swoim. […]. „Siła wyższa” istnieje jedynie dzięki temu, że ją wywyższam Siebie poniżając. Przeto mój stosunek do świata jest następujący: nie czynię już nic „dla chwały bożej”, nic - „dla chwały Człowieka”, lecz to, co czynię, czynię „dla Siebie.” Świat zatem służy tylko memu zaspokojeniu”. 


„Moje obcowanie ze światem polega na tym, że go używam, a więc wykorzystuję do rozkoszowania się samym sobą. Moje obcowanie jest używaniem świata i polega na samoużywaniu”. 


„Kto troszczy się tylko o to, by żyć, ten - w tej troskliwości - łatwo zapomina o rozkoszy życia. […]. A jak korzysta się z życia? Spalając je jak świecę; używamy życia, a zatem siebie, żywych, trawiąc je i siebie zarazem. Używanie życia polega na zużywaniu życia”. 


„Dopiero wtedy, kiedy jestem pewny samego Siebie i już dłużej Siebie nie szukam, faktycznie staję się moją własnością: mam Siebie, toteż używam i rozkoszuję się Sobą”. 


„Wszędzie tęsknota, nadzieja i nic więcej. Dla mnie to tylko romantyka”. 


„Boimy się do woli używać życia: ma ono służyć wyłącznie „słusznej sprawie”.”


„Człowiek nie jest do niczego „powołany” i nie ma żadnego „zadania” czy „przeznaczenia”, podobnie jak roślina czy zwierzę. Rozwijający się kwiat nie podąża za żadnym powołaniem, ale wszystkich swych sił używa po to, by użyć świata - jak tylko potrafi - i pochłonąć go, tzn., czerpie tyle soków z ziemi, tyle tlenu z powietrza, tyle słonecznego światła, ile potrafi wykorzystać i w sobie pomieścić. […]. Nie ma on powołania, lecz ma siły, które - gdzie tylko są - tam się objawiają; ich istnienie polega bowiem na ich manifestacji - bez tego nie mogłyby istnieć, podobnie jak życie przestaje być życiem, kiedy na sekundę „zamiera”. Zatem można by zawołać: Człowieku, używaj swych sił!”


„[…] powodowani żądzą pochwycenia Ducha, wierząc, iż tym samym zdobędziemy Siebie - w tej pogoni za Sobą - tracimy z oczu to, czym jesteśmy naprawdę”. 


„Przecież ludzie są tacy, jacy mają być, jacy być mogą! A czymże innym mieliby być? Wszak również niczym innym, niż być mogą! A czym mogą być? Też niczym więcej, niż mogą, tj., jedynie tym, na co pozwala im ich możność i siła. Tym zaś są rzeczywiście, ponieważ tym, czym nie są, tym nie są w stanie być, gdyż być w stanie oznacza - być naprawdę. Nie jest się w stanie być czymś, czym się rzeczywiście nie jest; nie jest się w stanie czynić czegoś, czego się naprawdę nie czyni. […]. Możliwość i rzeczywistość zawsze idą w parze. Nie można zrobić niczego, czego się nie robi; tak jak nie robi się tego, czego zrobić nie można”. 


„[…] Mamy po prostu tylko taką sztukę, jaką mieć możemy. Nasza dzisiejsza sztuka, to ta obecnie jedynie możliwa i dlatego też jedynie rzeczywista”. 


„Możliwy”. - „Pojęcie to rządzi opętanym światem. Dobrze, niechaj tak będzie, możliwość nie jest niczym innym, jak tylko czymś do pomyślenia, i po dziś dzień składa się niezliczone ofiary tej potwornej myślowej możliwości”. 


„Żadna owca, żaden pies nie trudzi się, by być „prawdziwą owcą”, „prawdziwym psem”; żadnemu zwierzęciu jego istota nie wydaje się zadaniem, tj. wyobrażeniem, które miałoby realizować. Zwierzę realizuje się sycąc się swym życiem, tzn., trwoniąc je i przeżywając. Nie pragnie ono być lub zostać czymś innym, aniżeli jest. […]. Wy zaś macie ludzką naturę i ludźmi jesteście, a w takim razie nie musicie się dopiero nimi stawać. Zwierzęta poddaje się „tresurze”, jednak tresowane zwierzę nie postępuje naturalnie. Tresowany pies nie jest dla siebie niczym lepszym niż zwykły pies, nie ma z tego żadnej korzyści, aczkolwiek Nam jest milszy. Tresura od dawna była w modzie, tj. dążenie, by wszystkich ludzi „wykształcić” na „istoty” moralne, rozumne, pobożne, ludzkie, itd. Rozbiło się ono jednakże o niepokonaną indywidualność, własną naturę i egoizm”. 


„Myśl staje się mą własną dopiero wówczas, gdy nie zawaham się narazić jej na utratę, gdy jej strata nie jest moją stratą, kiedy nie muszę się bać, że ją utracę. Myśl staje się mą własną dopiero wtedy, gdy naprawdę mogę ją ujarzmić, ona zaś nigdy nie może Mnie ujarzmić, nigdy nie zrobi ze Mnie fanatyka i narzędzia swej realizacji”. 


„Jest Mi najzupełniej obojętne, czy zwycięży Bóg czy Prawda; przede wszystkim Ja chcę zwyciężyć”. 


„Chrześcijanin […] stale rozgląda się za myślą, która by nim zawładnęła”. 


„Żadna sprawa, ani tzw. „najważniejsze dobro ludzkości”, ani żadna „świętość” nie jest warta tego, byś jej służył, byś zajmował się nią ze względu na nią samą; o jej wartości winno stanowić wyłącznie to, ile znaczy ona dla Ciebie. Przypomnijcie Sobie biblijny passus: „Bądźcie jako dzieci”. Dzieci jednak nie interesują się świętością i nie wiedzą, co to „słuszna sprawa”.  Tym lepiej wiedzą, czego chcą i rozważają, na miarę swych sił, jak to osiągnąć”. 


„[…] to nie Człowiek jest miarą wszechrzeczy, lecz Ja sam”. 


„Dopóki wierzysz w Prawdę, dopóty nie wierzysz w Siebie i nie przestajesz być sługą i religijnym człowiekiem. Ty jeden jesteś Prawdą, czy raczej - jesteś czymś więcej niż sama Prawda, która jest niczym wobec Ciebie”. 


„Prawda jest martwa, jest pustym dźwiękiem, słowem, tworzywem, którym się posługuję. […] jest ona tylko pokarmem dla mej myślącej głowy. […]. Dopóki mam chęci i siłę, by myśleć, każda prawa służy Mi jedynie do tego, by ją przetworzyć na miarę mych umiejętności. […] jej wartość nie tkwi w niej samej, lecz we Mnie. Sama w sobie jest bezwartościowa. Prawda to wytwór wyobraźni”. 


„Prawdziwe jest to, co moje; fałszywe - to, czego jestem własnością. […]. To Ja jestem kryterium prawdy, lecz nie jestem żadną ideą, a czymś więcej, czymś - niewyrażalnym. […] dzięki własnej krytyce stwierdzasz, co Tobie odpowiada”. 


„Kto gani występek, dla tego występek istnieje naprawdę”. 


„Cóż mnie obchodzi, czy myślę i postępuję po chrześcijańsku! Gwiżdżę na to, czy to, co robię, jest ludzkie, liberalne i humanistyczne, czy też - nieludzkie, nieliberalne i niehumanistyczne. Jeśli tylko prowadzi do celu, jeśli tylko Mi odpowiada, to nazywajcie to, jak chcecie: Mnie jest wszystko jedno”. 


„Aczkolwiek religia założyła, iż wszyscy jesteśmy grzesznikami, to Ja twierdzę inaczej: Wszyscy jesteśmy doskonali! W każdej chwili bowiem jesteśmy wszystkim, czym być możemy i nigdy nie potrzebujemy być niczym więcej”. 


„Tego, kogo religia określa mianem „grzesznika”, humanizm zwie „egoistą”. Lecz jeszcze raz - skoro nie potrzebuję dogadzać nikomu poza Sobą, to czy zatem pojęcie „egoista”, w którym humanizm znalazł sobie nowego diabła, nie jest nonsensem?”


„Jeśli nie nazwiesz ludzi grzesznikami, to nimi nie będą; Ty sam jesteś twórcą grzeszników”. 


„Należy Ci się coś więcej niż to, co boskie i ludzkie; należy Ci się to, co Twoje. Jeśli masz się za silniejszego, aniżeli się wydajesz, to i posiadasz więcej siły; jeśli uważasz się za coś więcej - to czymś więcej jesteś. […] jesteś właścicielem tego, co Twoje, tzn. wszystkiego tego, do czego starcza Ci siły, by Sobie to przywłaszczyć”. 


„Ja to nie Ja pośród innych Ja, lecz wyłącznie jedyne Ja: Ja jestem jedyny. Przeto i moje potrzeby, me działania, słowem, Wszystko, co we Mnie, jest jedyne”. 


„Jednostka jest sama dla siebie historią świata, a reszta historii świata stanowi jej własność. […] dla egoisty wartość ma tylko jego historia, ponieważ chce on realizować jedynie siebie, nie zaś ideę ludzkości czy też boże plany, wyroki opatrzności, wolności, itd.”


Komentarze